- Zakochaj się w jakimś wilku.
- Piszecie na zmianę opowiadania w których zakochujecie się w sobie bądź na odwrót. W tym drugim przypadku reszta instrukcji nie jest ci do niczego potrzebna.
- Basior pisze opowiadanie w którym oświadcza się wilczycy.
- Wilczyca dokańcza czy się zgadza czy nie.
- Jeśli się zgodziła zostajecie oficjalnie nazwani parą.
piątek, 2 maja 2014
Partnerstwo
Jak zdobyć partnera?
Zakładanie rodziny
Jak założyć rodzinę?
- Spytaj partnera czy chce mieć szczeniaki.
- Uzgodnijcie między sobą ile chcecie mieć szczeniąt (maks. 4) oraz do kogo będą należeć (np. 2 do mamy, 2 do taty)
- Wyślijcie alfie uzupełnione profile szczeniąt (znajdziecie je w zakładce "Dodaj wilka")
- Profile szczeniaków zostaną dodane tydzień po zajściu w ciążę
- Szczenięta starzeją się jak normalne wilki.
- Szczeniak może pisać opowiadania od wieku 1 roku.
- W wieku 2 lat szczeniak jest już samodzielny i może założyć własną rodzinę.
Formularz szczeniaka
Imię:
Płeć: Basior/Wadera
Wiek: (wpisz "Parę godzin")
Rodzina: (rodzice i ewentualne rodzeństwo)
Partner: (na początek wpisz "Za młody")
Charakter:
Dodatkowy opis:
Historia:
Ranga: (kim będzie w przyszłości?)
Pozycja: NIC TU NIE PISZ!
Właściciel: (login jednego z rodziców)
Link do zdjęcia szczeniaka:
Link do zdjęcia dorosłego wilka:
Płeć: Basior/Wadera
Wiek: (wpisz "Parę godzin")
Rodzina: (rodzice i ewentualne rodzeństwo)
Partner: (na początek wpisz "Za młody")
Charakter:
Dodatkowy opis:
Historia:
Ranga: (kim będzie w przyszłości?)
Pozycja: NIC TU NIE PISZ!
Właściciel: (login jednego z rodziców)
Link do zdjęcia szczeniaka:
Link do zdjęcia dorosłego wilka:
Wyjaśnienia dotyczące formularza
Jeśli masz jakieś wątpliwości dotyczące formularza nie rozpytuj osobno o wszystko tylko na spokojnie przeczytaj tą stronę. Wyjaśniliśmy tu dokładnie co i jak powinieneś wiedzieć.
Imię - Nic niezwykłego. Wpisujesz tu po prostu imię swojej postaci.
Płeć - Masz prosty wybór czy będziesz nim czy nią
Wiek - Wilki żyją 17 lat. Dwa lata to dojrzałość płciowa tzn. od tej chwili twój wilk będzie mógł mieć potomstwo. Nie wpisujcie tu kosmicznych liczb typu 218.
Rodzina - Możesz za zgodą danego wilka wpisać tu jego imię opatrzone dopiskiem "siostra", "brat" itp. Będą tu również wpisywane twoje szczenięta.
Partner - Tu możesz napisać jedną z trzech rzeczy: jakiego partnera chciałbyś mieć (np. przystojnego basiora, inteligentną wilczycę), dlaczego nie chcesz mieć partnera lub w kim się zakochałeś.
Charakter - Wpisz tu cechy charakteru twojego wilka. Prosilibyśmy, by nie były tu wpisywane same wyrazy oddzielone przecinkiem tylko zdania opisujące krótko charakter twojej postaci.
Dodatkowy opis - Tutaj opisz jakieś dodatkowe cechy wilka, które nie nadają się do pola wyżej, np. co lubi robić, jakieś znaki szczególne.
Historia - Krótko powiedz jak trafiłeś do tej watahy. Wpisy typu "Opowie później", "Napisze w opowiadaniu" są niedopuszczalne. Ten jeden raz musisz wysilić mózgownicę i wpisać normalną, logiczną historyjkę.
Ranga - Inaczej zawód twojego wilka, który będzie wykonywał w tej watasze. Proszę podjąć dobrą decyzję, bo nie będziesz mógł tego zmienić. Wybór masz na stronie "Rangi"
Właściciel - Twój nick na howrse. Możesz mieć kilka postaci, o ile wszystkie będą aktywne. Szczenięta się nie liczą
Link do zdjęcia wilka - Zdjęcie na którym jest twój wilk. Nie kopiuj zdjęć innych członków. Polecam wybierać grafiki z Google, deviantArt i innych portali graficznych. UWAGA: Proszę nie dawać tu zdjęć wilków ze skrzydłami. Niech co lądowe zostanie na lądzie :)
Imię - Nic niezwykłego. Wpisujesz tu po prostu imię swojej postaci.
Płeć - Masz prosty wybór czy będziesz nim czy nią
Wiek - Wilki żyją 17 lat. Dwa lata to dojrzałość płciowa tzn. od tej chwili twój wilk będzie mógł mieć potomstwo. Nie wpisujcie tu kosmicznych liczb typu 218.
Rodzina - Możesz za zgodą danego wilka wpisać tu jego imię opatrzone dopiskiem "siostra", "brat" itp. Będą tu również wpisywane twoje szczenięta.
Partner - Tu możesz napisać jedną z trzech rzeczy: jakiego partnera chciałbyś mieć (np. przystojnego basiora, inteligentną wilczycę), dlaczego nie chcesz mieć partnera lub w kim się zakochałeś.
Charakter - Wpisz tu cechy charakteru twojego wilka. Prosilibyśmy, by nie były tu wpisywane same wyrazy oddzielone przecinkiem tylko zdania opisujące krótko charakter twojej postaci.
Dodatkowy opis - Tutaj opisz jakieś dodatkowe cechy wilka, które nie nadają się do pola wyżej, np. co lubi robić, jakieś znaki szczególne.
Historia - Krótko powiedz jak trafiłeś do tej watahy. Wpisy typu "Opowie później", "Napisze w opowiadaniu" są niedopuszczalne. Ten jeden raz musisz wysilić mózgownicę i wpisać normalną, logiczną historyjkę.
Ranga - Inaczej zawód twojego wilka, który będzie wykonywał w tej watasze. Proszę podjąć dobrą decyzję, bo nie będziesz mógł tego zmienić. Wybór masz na stronie "Rangi"
Właściciel - Twój nick na howrse. Możesz mieć kilka postaci, o ile wszystkie będą aktywne. Szczenięta się nie liczą
Link do zdjęcia wilka - Zdjęcie na którym jest twój wilk. Nie kopiuj zdjęć innych członków. Polecam wybierać grafiki z Google, deviantArt i innych portali graficznych. UWAGA: Proszę nie dawać tu zdjęć wilków ze skrzydłami. Niech co lądowe zostanie na lądzie :)
czwartek, 1 maja 2014
Nasz banner
Oto nasza oficjalna reklama. Banner musiałam wykonać sama, ale jeśli ktoś ma jakiś talent graficzny, to zapraszam do popisów. Nie mniej jednak zapraszam do wklejania tego tu bannerku na prezki na howrse, czy swoje blogi.
Magiczne stworzenia
Nasza kraina mimo trudnego klimatu może poszczycić się niezwykłą populacją istot niezwykłych, nie spotykanych na co dzień. Potocznie nazywa się je "magicznymi", choć nie używają żadnych czarów z bajek dla szczeniąt. Są to zwierzęta, może nie takie jak inne, bo nawet najmilej wyglądające mogą mieć apetyt na nieuważnych podróżników. Poznanie gatunków, ich zachowań i słabych stron może uratować wilkowi życie.
Yeti yeti
Rzadko spotykane. Trzymają się lodowców na wybrzeżach. Zdrowy osobnik jest dwa razy większy od wilka. Wyglądają jak białe małpy z tą różnicą, że chodzą na dwóch nogach czasem tylko podpierając się przednimi kończynami. Są niesamowicie silne. Ich jedyną słabością jest słaby wzrok oraz - podobnie jak większość mieszkańców północnych lodowców - lęk przed ogniem.
Pełzacz lodowy vermis glacialis
Wyjątkowo paskudne i złośliwe bydle. Jest to cztery razy dłuższy od wilka robal o okrągłej, uzębionej tysiącami niby igiełek paszczy i uzbrojonej w kleszcze. Ciało zbudowane jest z segmentów o różnych odcieniach błękitu, które strukturą przypominają kryształy z lodu (stąd nazwa gatunku). Mieszkają pod zamarzniętą ziemią na granicy tundry i lodowców. Wyłażą przez przygotowane wyjścia. W starych, niezamieszkanych tunelach można odnaleźć złoża surowców, gdyż pełzacze mają niewyjaśnione ciągotki do skarbów. Są zupełnie ślepe. Kierują się słuchem i drganiami ziemi wydawanymi przez poruszające się istoty.
Krzakogon biały rubo vulpes album
Jedno z niewielu niegroźnych stworzeń. Biały krewniak lisa o pięciu, puszystych ogonach i błękitnych bądź złotych oczach. Kolor tęczówek odróżnia samce od samic. Błekitnookie samiczki są płochliwe i rzadko pchają się pod nogi innym istotom. Samce o złotych oczach rzucają się w oczy. Są szybsze od partnerek i bardziej waleczne. Przyparty do muru będzie bronił się do końca. Mówi się, że krzakogony są przewodnikami zabłąkanych. Podobno umieją wyczuwać, że wilk, który przed nimi stoi zgubił się. Prowadzą go wtedy trzymając się na bezpiecznej odległości, najczęściej do naszej watahy gdzie podróżnik chwilę odpoczywa i albo odchodzi, albo zostaje u nas na stałe. Krzakogony można spotkać w różnych miejscach. Najwięcej ich zamieszkuje tundrę i granice lodowców.
Kirin qilin
Potocznie zwany "chińskim jednorożcem". Odmiana małej ilości kirinów zamieszkujących nasze ziemię ma smukłe ciało konia arabskiego (chodź są od niego trochę mniejsze), wąsy czuciowe (przeważnie dwa, chodź u starszych osobników występują po cztery lub sześć), jasno błękitne bądź szare łuski i długi ogon. Od uszu po końcówkę biczowatego ogona rośnie gęsta, biała grzywa - od czasu do czasu zdarza się wyjątek o złotym odcieniu włosia, ale taki raczej długo nie żyje, gdyż słabo się kamufluje. Stalowoszare, dwupalczaste kopyta ozdabia białe włosie. Znakiem szczególnym jest oczywiście wygięty w górę róg na czole, zawijający się wraz z wiekiem. Kiriny są zwierzętami dumnymi i inteligentnymi. Przemocy używają tylko w samoobronie. Są roślinożercami. Stada, przeważnie po dziesięć osobników, pasą się na granicach tundry, wygrzebując racicami trawę spod warstwy śniegu. Ponieważ jest to gatunek wymierający alfa surowo zakazuje na nie polować.
Mamut pilosus monstro
Jak mamuty wyglądają wiedzą chyba wszyscy. Mało jednak może wiedzieć jak bardzo niebezpieczne bywają. Poruszają się w rodzinnych stadach do maksymalnie pięciu osobników. Przewodzi nimi najsilniejszy samiec. Są pięć razy wyższe od wilka i - co za tym idzie - o wiele silniejsze. Gatunek rozwinął się tu zaskakująco dobrze i są dozwolone polowania na nie, chociaż niezbyt polecane. Zagrożone zwierze szarżuje na przeciwnika chcąc go rozdeptać, a jeśli to zawiedzie używają kłów i trąby. Na dodatek są niezwykle pamiętliwe. Jeśli zaatakowałeś mamuta, lub zabiłeś jego przyjaciela (tak, one nawet przywiązują się do członków tego samego gatunku!), ale musiałeś uciekać, nie licz, że zwierze ci to wybaczy. Gdybyś trafił na niego po raz drugi rozwścieczony osobnik z pewnością będzie chciał cię zabić. Jedyny sposób, by zabić jakiegoś mamuta to odciągnąć od stada jego, albo przewodnika.
Yeti yeti
Rzadko spotykane. Trzymają się lodowców na wybrzeżach. Zdrowy osobnik jest dwa razy większy od wilka. Wyglądają jak białe małpy z tą różnicą, że chodzą na dwóch nogach czasem tylko podpierając się przednimi kończynami. Są niesamowicie silne. Ich jedyną słabością jest słaby wzrok oraz - podobnie jak większość mieszkańców północnych lodowców - lęk przed ogniem.
Pełzacz lodowy vermis glacialis
Wyjątkowo paskudne i złośliwe bydle. Jest to cztery razy dłuższy od wilka robal o okrągłej, uzębionej tysiącami niby igiełek paszczy i uzbrojonej w kleszcze. Ciało zbudowane jest z segmentów o różnych odcieniach błękitu, które strukturą przypominają kryształy z lodu (stąd nazwa gatunku). Mieszkają pod zamarzniętą ziemią na granicy tundry i lodowców. Wyłażą przez przygotowane wyjścia. W starych, niezamieszkanych tunelach można odnaleźć złoża surowców, gdyż pełzacze mają niewyjaśnione ciągotki do skarbów. Są zupełnie ślepe. Kierują się słuchem i drganiami ziemi wydawanymi przez poruszające się istoty.
Krzakogon biały rubo vulpes album
Jedno z niewielu niegroźnych stworzeń. Biały krewniak lisa o pięciu, puszystych ogonach i błękitnych bądź złotych oczach. Kolor tęczówek odróżnia samce od samic. Błekitnookie samiczki są płochliwe i rzadko pchają się pod nogi innym istotom. Samce o złotych oczach rzucają się w oczy. Są szybsze od partnerek i bardziej waleczne. Przyparty do muru będzie bronił się do końca. Mówi się, że krzakogony są przewodnikami zabłąkanych. Podobno umieją wyczuwać, że wilk, który przed nimi stoi zgubił się. Prowadzą go wtedy trzymając się na bezpiecznej odległości, najczęściej do naszej watahy gdzie podróżnik chwilę odpoczywa i albo odchodzi, albo zostaje u nas na stałe. Krzakogony można spotkać w różnych miejscach. Najwięcej ich zamieszkuje tundrę i granice lodowców.
Kirin qilin
Potocznie zwany "chińskim jednorożcem". Odmiana małej ilości kirinów zamieszkujących nasze ziemię ma smukłe ciało konia arabskiego (chodź są od niego trochę mniejsze), wąsy czuciowe (przeważnie dwa, chodź u starszych osobników występują po cztery lub sześć), jasno błękitne bądź szare łuski i długi ogon. Od uszu po końcówkę biczowatego ogona rośnie gęsta, biała grzywa - od czasu do czasu zdarza się wyjątek o złotym odcieniu włosia, ale taki raczej długo nie żyje, gdyż słabo się kamufluje. Stalowoszare, dwupalczaste kopyta ozdabia białe włosie. Znakiem szczególnym jest oczywiście wygięty w górę róg na czole, zawijający się wraz z wiekiem. Kiriny są zwierzętami dumnymi i inteligentnymi. Przemocy używają tylko w samoobronie. Są roślinożercami. Stada, przeważnie po dziesięć osobników, pasą się na granicach tundry, wygrzebując racicami trawę spod warstwy śniegu. Ponieważ jest to gatunek wymierający alfa surowo zakazuje na nie polować.
Mamut pilosus monstro
Jak mamuty wyglądają wiedzą chyba wszyscy. Mało jednak może wiedzieć jak bardzo niebezpieczne bywają. Poruszają się w rodzinnych stadach do maksymalnie pięciu osobników. Przewodzi nimi najsilniejszy samiec. Są pięć razy wyższe od wilka i - co za tym idzie - o wiele silniejsze. Gatunek rozwinął się tu zaskakująco dobrze i są dozwolone polowania na nie, chociaż niezbyt polecane. Zagrożone zwierze szarżuje na przeciwnika chcąc go rozdeptać, a jeśli to zawiedzie używają kłów i trąby. Na dodatek są niezwykle pamiętliwe. Jeśli zaatakowałeś mamuta, lub zabiłeś jego przyjaciela (tak, one nawet przywiązują się do członków tego samego gatunku!), ale musiałeś uciekać, nie licz, że zwierze ci to wybaczy. Gdybyś trafił na niego po raz drugi rozwścieczony osobnik z pewnością będzie chciał cię zabić. Jedyny sposób, by zabić jakiegoś mamuta to odciągnąć od stada jego, albo przewodnika.
Zwierzęta zwykłe
Tutaj nie muszę silić się na jakieś dodatkowe opisy, prawda? Oto zwierzęta zamieszkujące nasze tereny, a nie zaliczające się do grupy istot "magicznych".
Niedźwiedź polarny
Niebezpieczny drapieżnik. Zamieszkuje granice tundry i lodowce. Lepiej nie wchodzić mu w drogę. Polowanie na niego w pojedynkę może źle się skończyć.
Zając polarny
Biały kicaj o niesamowitej szybkości i wytrzymałości. Możesz go gonić godzinę, a on się nie zmęczy. Występują praktycznie wszędzie.
Karibu
Zwierzęta stadne, przypominają renifery i przejezdni często je z nimi mylą. Karibu mieszkają na południu tundry, gdyż nie przepadają na śniegami i brakiem dostępu do pożywienia.
Renifer
Smuklejsze i wytrzymalsze od południowych krewnych. Żyją i pasą się na granicach tundry z lodowcami choć bywa, że zapuszczają się jeszcze dalej. Często muszą konkurować o pastwiska z kirinami, ale nie zbliżają się do tych stworzeń rodem z mitów.
Lis arktyczny
Można powiedzieć, że przez nie niektórzy nie wieżą w krzakogony, gdyż nikt nie może być pewny, czy widział małego baśniowego przewodnika, czy zwykłego lisa. Występują praktycznie wszędzie.
Jastrząb
Drapieżne ptaki zamieszkujące raczej południe krainy. Stronią od mrozu i zadowalają się gryzoniami i mniejszymi ptakami ze swoich okolic.
Sowa śnieżna
Dostojny ptak prowadzący (przeważnie) nocny tryb życia. Najczęściej spotykany na południu i w tajdze. Rzadko wybiera się dalej na północ.
Albatros
Ptak wędrowny, przypominający mewę, lecz zdecydowanie większy. Ma największą rozpiętość skrzydeł ze wszystkich ptaków (nawet 3.7 metra!). Potrafi przelecieć nad oceanem bez przystanku. Można je spotkać jedynie na lodowcowym wybrzeżu. Przylatują tylko, by odpocząć po czym ruszają dalej w świat. Nasz klimat zdecydowanie im nie odpowiada.
Niedźwiedź polarny
Niebezpieczny drapieżnik. Zamieszkuje granice tundry i lodowce. Lepiej nie wchodzić mu w drogę. Polowanie na niego w pojedynkę może źle się skończyć.
Zając polarny
Biały kicaj o niesamowitej szybkości i wytrzymałości. Możesz go gonić godzinę, a on się nie zmęczy. Występują praktycznie wszędzie.
Karibu
Zwierzęta stadne, przypominają renifery i przejezdni często je z nimi mylą. Karibu mieszkają na południu tundry, gdyż nie przepadają na śniegami i brakiem dostępu do pożywienia.
Renifer
Smuklejsze i wytrzymalsze od południowych krewnych. Żyją i pasą się na granicach tundry z lodowcami choć bywa, że zapuszczają się jeszcze dalej. Często muszą konkurować o pastwiska z kirinami, ale nie zbliżają się do tych stworzeń rodem z mitów.
Lis arktyczny
Można powiedzieć, że przez nie niektórzy nie wieżą w krzakogony, gdyż nikt nie może być pewny, czy widział małego baśniowego przewodnika, czy zwykłego lisa. Występują praktycznie wszędzie.
Jastrząb
Drapieżne ptaki zamieszkujące raczej południe krainy. Stronią od mrozu i zadowalają się gryzoniami i mniejszymi ptakami ze swoich okolic.
Sowa śnieżna
Dostojny ptak prowadzący (przeważnie) nocny tryb życia. Najczęściej spotykany na południu i w tajdze. Rzadko wybiera się dalej na północ.
Albatros
Ptak wędrowny, przypominający mewę, lecz zdecydowanie większy. Ma największą rozpiętość skrzydeł ze wszystkich ptaków (nawet 3.7 metra!). Potrafi przelecieć nad oceanem bez przystanku. Można je spotkać jedynie na lodowcowym wybrzeżu. Przylatują tylko, by odpocząć po czym ruszają dalej w świat. Nasz klimat zdecydowanie im nie odpowiada.
Tereny watahy
Nasze tereny znajdują się na półwyspie w kształcie "kleszczy" jak u kraba. Można je podzielić na cztery zasadnicze fragmenty: rubieże, tajgę, tundrę i lodowce.
Rubieże znajdują się na południu naszego półwyspu. Trwają tu temperatury znośne (25 stopni w lecie) więc właśnie tu znajdują się jaskinie wilków, a konkretnie na osuwisku niedaleko tajgi.
Osuwisko |
Rubieże nie są zbyt popularnym miejscem zamieszkania dla zwierząt. To jedyny skrawek terenów na którym w ogóle następuje zmiana pór roku. Reszta terytorium watahy leży za granicą koła podbiegunowego.
Większość rubieży to delikatne pagórki z porozrzucanymi skupiskami drzew. W oddali zaczyna się już tajga. |
Zielony Szlak to droga zaczynająca się od legowisk a kończąca na samym szczycie Lodowca Pełni. Prowadzi nawet przez lodowe pustkowie - oznaczają go zielone chorągiewki. |
Tajga odcina się od rubieży widocznym kontrastem: drzewa liściaste ustępują miejsca świerkom i innym iglakom, temperatura wydaje się maleć o stopień co pięć metrów. Jest jednak więcej zwierząt, takich jak karibu, choć te żerują dopiero na granicach z tundrą. Można też czasem zobaczyć ślady jakiegoś odważniejszego yeti. Panujące tu temperatury najwyżej osiągają 15 stopni
Idąc przez tajgę trzeba uważać na bagniste polanki. |
Oko Lasu jest jedynym jeziorem na naszych terenach. Odchodzą od niego liczne potoki i mniejsze strumyki. |
Po tajdze zaczyna się tundra. Nie jest ona zbyt interesująca na pierwszy rzut oka. Tundra jest porośniętym mchem, porostami i rzadką trawą pustkowiem. Gdzieniegdzie rośnie jakieś samotne iglaste drzewko i parę krzaków. O dziwo wiele zwierząt woli ją bardziej od cieplejszej tajgi. Temperatury najwyżej sięgają 0 stopni.
Jesienią karibu z powodu spadku temperatur przenoszą się w pobliże tajgi, ustępując równocześnie miejsca Kirinom, które w tym okresie muszą wykarmić urodzone późnym latem, szybko dorastające młode. |
Tundra już w połowie jest przyozdobiona czapami śniegu. Granice wyznaczają już tylko pasące się stada reniferów, gdyż trudno ją odróżnić od lodowców. Podłoże stanowi gruby na pół kilometra lód, niżej jest ziemia widoczna tylko na wybrzeżach. Dalej jest już tylko ocean.
Na naszych "plażach" nie radzę wchodzić do wody. Można dostać hipotermii. |
Lodowiec Pełni znajduje się na najbardziej wysuniętym krańcu półwyspu. Można powiedzieć, że na jego szczycie ostatecznie kończą się tereny Watahy Północy. |
Ogólne zasady
- Nie klnij na czacie, w komentarzach i opowiadaniach. Zwroty jak cholera, psiakrew itp. nie są brane pod uwagę.
- Obrażanie innych na czacie i w komentarzach może być karalne (zwłaszcza jeśli używasz wyjątkowo nieprzyjemnych zwrotów). W opowiadaniach możesz, o ile właściciel obrażanej postaci nie ma nic przeciwko.
- Za częste łamanie punktów regulaminu wilk zostaje zawieszony. Jeśli zawieszenia zdarzają się dość często wilk zostaje wyrzucony z watahy.
Pisanie opowiadań
- Opowiadania nie mogą mieć mniej niż 5 linijek tekstu.
- Opowiadania nie mogą składać się z samych dialogów.
- Opowiadania można dokańczać. Wystarczy napisać na końcu "Dokończy..." i imię wilka np "Dokończy Isaac".
- Opowiadania są monitorowane tzn. alfa czyta całe opko zanim je doda. Jeśli będzie zawierało obraźliwe treści nie zostanie dodane na bloga.
- Proszę o trzymanie się zasad ortografii. Poprawianie błędów ortograficznych jest nudne i zajmuje dużo czasu. Jeśli w jednym opku będzie za dużo błędów nie zostanie ono w ogóle poprawione.
Basiory
Imię: Christopher (dla przyjaciół Chris), choć kiedyś miał na imię Kristoff
Płeć: Basior
Wiek: 5 lat
Rodzina: Została daleko stąd w tak zwanych "ciepłych krajach". A no tak, jest jest jeszcze Floki...
Partnerka: Jego ranga wymaga, aby znalazł sobie partnerkę, więc owszem, szuka
Charakter: Pomysłowy i zaradny wilk. Nie cierpi, kiedy ktoś go w czymś wyręcza. Czasami wymaga od siebie za dużo jak na jednego wilka. Często robi sobie wyrzuty o byle głupotę (,,Znowu zapomniałeś sprawdzić stan spiżarni, Chris! Ogarnij się!"). Inne wilki traktuje przyjaźnie, nie stara się od razu każdego "najeżdżać" tekstami typu ,,Kim jesteś?", ,,Czego tu szukasz?" i tym podobne. Lubi poznawać swoje otoczenie. Chętnie pomaga innym. Nienawidzi kłusownictwa i bezcelowej śmierci, czyli zabijania dla zabawy.
Dodatkowy opis: Chris szanuje każdą formę życia i stara się ją jak najbliżej poznać. Fascynują go zwłaszcza stworzenia z etykietką ,,Mit". Wolny czas spędza na przyglądaniu się różnym ciekawiących go zwierzętom i zapisywaniu w głowie każdy szczegół (a pamięć ma bardzo dobrą).
Historia: Urodził się w o wiele cieplejszym kraju. Jego rodzina zajmowała się kłusownictwem (paskudna ironia). Od dziecka brzydził się przynoszonymi do domu trofeami, nienawidził spać na skórach zwierząt obecnie wymarłych - z wiadomych przyczyn. Dorastał więc w otoczeniu wrogo do niego nastawionym. Otwarcie krytykował podejście jego rówieśników do polowań i nie jeden raz przez to wygarbowano mu skórę. Niecierpliwie czekał na dzień, kiedy to legalnie będzie mógł opuścić tą watahę pełną sadystów. Gdy w końcu tak się stało...stracił wszelki zapał. Był sam, na nieznanym terenie nie zamieszkanym przez choćby zająca, żadnych wodopojów, a co za tym idzie praktycznie żadnych szans na przeżycie. Pewnie błąkałby się po pustkowiu, gdyby nie pewien mały samiec krzakogona. Biały, pięcioogoniasty lisek o złotych oczach wzbudził w Chrisie fascynację. Po raz pierwszy widział tak cudowne stworzenie (tak myślał dopóki nie zobaczył kirinów). Samczyk prowadził go, choć wilk nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. Po prostu ślepo podążał za tajemniczą istotką ciekawy jej zachowań, sposobu życia i tym podobnych spraw, których skarb doceniają tylko uczeni. W końcu trafił na malownicze osuwisko usiane jaskiniami, a jego przyjaciel o pięciu ogonach znikł.
Ranga: Samiec Alfa
Właściciel: NyanCat^._.^~
Płeć: Basior
Wiek: 4 lata
Rodzina: Młodsza siostra Ava
Partnerka: Szuka ale czy znajdzie?
Płeć: Basior
Wiek: 5 lat
Rodzina: Została daleko stąd w tak zwanych "ciepłych krajach". A no tak, jest jest jeszcze Floki...
Partnerka: Jego ranga wymaga, aby znalazł sobie partnerkę, więc owszem, szuka
Charakter: Pomysłowy i zaradny wilk. Nie cierpi, kiedy ktoś go w czymś wyręcza. Czasami wymaga od siebie za dużo jak na jednego wilka. Często robi sobie wyrzuty o byle głupotę (,,Znowu zapomniałeś sprawdzić stan spiżarni, Chris! Ogarnij się!"). Inne wilki traktuje przyjaźnie, nie stara się od razu każdego "najeżdżać" tekstami typu ,,Kim jesteś?", ,,Czego tu szukasz?" i tym podobne. Lubi poznawać swoje otoczenie. Chętnie pomaga innym. Nienawidzi kłusownictwa i bezcelowej śmierci, czyli zabijania dla zabawy.
Dodatkowy opis: Chris szanuje każdą formę życia i stara się ją jak najbliżej poznać. Fascynują go zwłaszcza stworzenia z etykietką ,,Mit". Wolny czas spędza na przyglądaniu się różnym ciekawiących go zwierzętom i zapisywaniu w głowie każdy szczegół (a pamięć ma bardzo dobrą).
Historia: Urodził się w o wiele cieplejszym kraju. Jego rodzina zajmowała się kłusownictwem (paskudna ironia). Od dziecka brzydził się przynoszonymi do domu trofeami, nienawidził spać na skórach zwierząt obecnie wymarłych - z wiadomych przyczyn. Dorastał więc w otoczeniu wrogo do niego nastawionym. Otwarcie krytykował podejście jego rówieśników do polowań i nie jeden raz przez to wygarbowano mu skórę. Niecierpliwie czekał na dzień, kiedy to legalnie będzie mógł opuścić tą watahę pełną sadystów. Gdy w końcu tak się stało...stracił wszelki zapał. Był sam, na nieznanym terenie nie zamieszkanym przez choćby zająca, żadnych wodopojów, a co za tym idzie praktycznie żadnych szans na przeżycie. Pewnie błąkałby się po pustkowiu, gdyby nie pewien mały samiec krzakogona. Biały, pięcioogoniasty lisek o złotych oczach wzbudził w Chrisie fascynację. Po raz pierwszy widział tak cudowne stworzenie (tak myślał dopóki nie zobaczył kirinów). Samczyk prowadził go, choć wilk nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. Po prostu ślepo podążał za tajemniczą istotką ciekawy jej zachowań, sposobu życia i tym podobnych spraw, których skarb doceniają tylko uczeni. W końcu trafił na malownicze osuwisko usiane jaskiniami, a jego przyjaciel o pięciu ogonach znikł.
Ranga: Samiec Alfa
Właściciel: NyanCat^._.^~
~*~*~*~
Imię: SayanPłeć: Basior
Wiek: 4 lata
Rodzina: Młodsza siostra Ava
Partnerka: Szuka ale czy znajdzie?
Charakter: Say jest wytrwały w dążeniu do celu i nie odpuszcza łatwo. Wie czego chce i
wie czego oczekują od niego inni. Może i nie wygląda za mądrze potrafi
się wykazać inteligencją. Czasami zachowuje się totalnie
nieodpowiedzialnie. Potrafi być zabawny i ma poczucie humoru, lubi
żartować, ale nie wie kiedy przestać. Uwielbia imponować innym i nie
potrafi się oprzeć wyzwaniom. Mówi, że niczego się nie boi ale tak
naprawdę sam ma wątpliwości czy można go nazwać odważnym. Czasami
zdarzają mu się napady szału
Dodatkowy opis: Uwielbia polowania chociaż tropienie nie wydaje się ekscytujące. Jest bardzo szybki i zwinny przez swoich dawnych kolegów był nazywany Wiatronogim i oczywiście był hersztem bandy. Nigdy nie unika walki i chociaż panicznie boi i brzydzi się krwi nie pokazuje tego przeciwnikowi. Często śnią mu się koszmary i wyje przez sen oczywiście zaprzeczy jeśli mu to wypomnisz.
Historia: Urodziłem się w wędrownej watasze. Mój ojciec był tam naprawdę kimś, co prawda nie alfą ale cała wataha miała do niego szacunek. Miałem dużo rodzeństwa, tak wiele, że trudno spamiętać ich imiona, można powiedzieć że mój ojciec miał...no cóż owocny żywot. Rodzice chcieli żebym został myśliwym albo wojownikiem jak z resztą moi starsi bracia i ojciec, ciągle tylko słyszałem ,,spójrz na swojego ojca, czemu nie możesz być taki wspaniały jak on?'' No więc próbowałem. Pewnego ranka Alfa prowadził watahę wąwozem i w czasie ogólnego zamieszania udało mi się wymknąć z pochodu i pozbierać moją paczkę. Poprzedniego dnia wyśledziłem dość duże stado reniferów i zanim ktokolwiek zauważył naszą nie obecność dogoniliśmy zwierzęta. Tchórzliwe rogacze zerwały się do ucieczki jak tylko zwietrzyły zapach młodych łowców. Goniliśmy je jakieś pół godziny może trochę dłużej potem renifery znikły z pola widzenia. Po prostu zapadły się pod ziemię. Szybko zrozumiałem, że wbiegły do wąwozu dokładnie tego którym szła teraz nasza wataha! Kiedy moja paczka również to sobie uświadomiła, uciekli w kierunku z którego przyszliśmy. Wiedziałem, że jeśli tylko wrócę powiedzą wszystko Alfie co więcej zwalą na mnie całą winę. Miałem ochotę uciec, tak na zawsze i nie wrócić już nigdy znaleźć jakiś las może jaskinię i trochę jedzenia...Ale nie tego oczekiwali rodzice uciekając okryłbym się hańbą.Zbiegłem więc tą samą drogą co rogacze. Moim oczom ukazał się okropny widok. Ciała wilków leżały bezwładnie pod ścianami z pomiędzy ich połamanych żeber na kamienie wylewały się parujące jeszcze wnętrzności między martwymi szybko znalazłem starego alfę a potem ojca. Leżał do połowy wciśnięty w szczelinę chyba próbował schować się między skałami. Nie zdążył, kopyto któregoś renifera uderzyło go w głowę pozbawiając przytomności potem pozostałe po nim przebiegły miażdżąc mu czaszkę. Nikt z ocalałych nie podejrzewał, że to ja jestem odpowiedzialny za tragedie. Po krótkiej naradzie mój najstarszy brat został wybrany alfą ponieważ poprzedni nie miał potomków. Nikt nawet nie próbował pochować czy spalić ciał jak nakazywała tradycja. Matki szukały szczeniąt a te z kolej szukały rodziców i rodzeństwa albo już nie żyły. Zaginęła też moja siostra Ava początkowo pomagałem jej szukać ale zżerał mnie strach i nie mogłem się na niczym skupić bałem się że któryś z basiorów nakabluje mojemu bratu alfie. Nie mogłem spać a jak wreszcie zasnąłem śnili mi się martwi członkowie watahy którzy patrzyli z wyrzutem i szeptali ,,to on nas zabił''. W końcu nie wytrzymałem, przyznałem się bratu. Był wściekły rzucił się na mnie i zaczął mnie okładać gryźć i szarpać jak nigdy a ja chciałem tylko tego żeby nikomu nie powiedział błagałem go ale rozkazał mi to powiedzieć jeszcze raz przed resztą watahy. Przyznałem się i wskazałem też wspólników. Alfa zadecydował, że o moim losie rozstrzygnie następnego dnia pozostali zostali natychmiast wygnani. Uciekłem w nocy wiem, że inaczej brat musiał by wyszarpać mi wnętrzności przez dziarę po oderwanej głowie tak się karało zbrodniarzy i zdrajców a ja zaliczałem się w ich poczet. Postanowiłem odszukać Ave i to mniej więcej tak tu trafiłem.
Ranga: Wojownik
Właściciel: agora
Dodatkowy opis: Uwielbia polowania chociaż tropienie nie wydaje się ekscytujące. Jest bardzo szybki i zwinny przez swoich dawnych kolegów był nazywany Wiatronogim i oczywiście był hersztem bandy. Nigdy nie unika walki i chociaż panicznie boi i brzydzi się krwi nie pokazuje tego przeciwnikowi. Często śnią mu się koszmary i wyje przez sen oczywiście zaprzeczy jeśli mu to wypomnisz.
Historia: Urodziłem się w wędrownej watasze. Mój ojciec był tam naprawdę kimś, co prawda nie alfą ale cała wataha miała do niego szacunek. Miałem dużo rodzeństwa, tak wiele, że trudno spamiętać ich imiona, można powiedzieć że mój ojciec miał...no cóż owocny żywot. Rodzice chcieli żebym został myśliwym albo wojownikiem jak z resztą moi starsi bracia i ojciec, ciągle tylko słyszałem ,,spójrz na swojego ojca, czemu nie możesz być taki wspaniały jak on?'' No więc próbowałem. Pewnego ranka Alfa prowadził watahę wąwozem i w czasie ogólnego zamieszania udało mi się wymknąć z pochodu i pozbierać moją paczkę. Poprzedniego dnia wyśledziłem dość duże stado reniferów i zanim ktokolwiek zauważył naszą nie obecność dogoniliśmy zwierzęta. Tchórzliwe rogacze zerwały się do ucieczki jak tylko zwietrzyły zapach młodych łowców. Goniliśmy je jakieś pół godziny może trochę dłużej potem renifery znikły z pola widzenia. Po prostu zapadły się pod ziemię. Szybko zrozumiałem, że wbiegły do wąwozu dokładnie tego którym szła teraz nasza wataha! Kiedy moja paczka również to sobie uświadomiła, uciekli w kierunku z którego przyszliśmy. Wiedziałem, że jeśli tylko wrócę powiedzą wszystko Alfie co więcej zwalą na mnie całą winę. Miałem ochotę uciec, tak na zawsze i nie wrócić już nigdy znaleźć jakiś las może jaskinię i trochę jedzenia...Ale nie tego oczekiwali rodzice uciekając okryłbym się hańbą.Zbiegłem więc tą samą drogą co rogacze. Moim oczom ukazał się okropny widok. Ciała wilków leżały bezwładnie pod ścianami z pomiędzy ich połamanych żeber na kamienie wylewały się parujące jeszcze wnętrzności między martwymi szybko znalazłem starego alfę a potem ojca. Leżał do połowy wciśnięty w szczelinę chyba próbował schować się między skałami. Nie zdążył, kopyto któregoś renifera uderzyło go w głowę pozbawiając przytomności potem pozostałe po nim przebiegły miażdżąc mu czaszkę. Nikt z ocalałych nie podejrzewał, że to ja jestem odpowiedzialny za tragedie. Po krótkiej naradzie mój najstarszy brat został wybrany alfą ponieważ poprzedni nie miał potomków. Nikt nawet nie próbował pochować czy spalić ciał jak nakazywała tradycja. Matki szukały szczeniąt a te z kolej szukały rodziców i rodzeństwa albo już nie żyły. Zaginęła też moja siostra Ava początkowo pomagałem jej szukać ale zżerał mnie strach i nie mogłem się na niczym skupić bałem się że któryś z basiorów nakabluje mojemu bratu alfie. Nie mogłem spać a jak wreszcie zasnąłem śnili mi się martwi członkowie watahy którzy patrzyli z wyrzutem i szeptali ,,to on nas zabił''. W końcu nie wytrzymałem, przyznałem się bratu. Był wściekły rzucił się na mnie i zaczął mnie okładać gryźć i szarpać jak nigdy a ja chciałem tylko tego żeby nikomu nie powiedział błagałem go ale rozkazał mi to powiedzieć jeszcze raz przed resztą watahy. Przyznałem się i wskazałem też wspólników. Alfa zadecydował, że o moim losie rozstrzygnie następnego dnia pozostali zostali natychmiast wygnani. Uciekłem w nocy wiem, że inaczej brat musiał by wyszarpać mi wnętrzności przez dziarę po oderwanej głowie tak się karało zbrodniarzy i zdrajców a ja zaliczałem się w ich poczet. Postanowiłem odszukać Ave i to mniej więcej tak tu trafiłem.
Ranga: Wojownik
Właściciel: agora
~*~*~*~
Imię: Floki
Płeć: Basior
Wiek: 6 lat
Rodzina: Tu ogólnie żadnej nie ma, oprócz kochanego braciszka Chrisa. Jeśli chodzi o szczeniaki, to od zawsze bał się mieć dziecko. To nie przez brak odpowiedzialności. Po prostu martwi się, że będzie takie same jak on (czyli kolejny niebezpieczny wariat w okolicy).
Partner: Cóż...trudno orzec. Z jednej strony po co się fatygować i plątać w te wszystkie romanse, ale jeśli znajdzie się osoba równie pokręcona jak on, to można próbować.
Charakter: Floki ma dość...zmienny charakter. Zawsze mówi tym swoim denerwującym, ironicznym tonem, toteż trudno stwierdzić, czy mówi coś na poważnie czy sobie żartuje. To mistrz sarkazmu i gierek na czas. Nie unika walki. Nawet więcej, bardzo ją lubi. Nie chodzi tu o bezmyślne ubijanie nieświadomego ataku jelenia, tylko o prawdziwy pojedynek z innym wilkiem. A jako osoba wychowana w mrozie nie ma sobie równych. Jest dość przesądny i nieco fanatyczny pod tym względem. Wszelkie niepewności ukrywa pod złośliwym i wyraźnie sztucznym uśmiechem. Twierdzi, że jedyne co go może wystraszyć to jego własny, chory umysł. Wilki często nazywają go psychopatą i nie ukrywa, że mogą mieć rację. Często zgrywa filozofa.
Dodatkowy opis: O tym, że Floki jest przesądny już wiadomo. Nie jest typu tych chorobliwych fanatyków, którzy boją się czarnych kotów i przechodzenia pod drabiną. On wierzy, że każdy jego i innych krok jest z góry przewidziany przez jakieś potężniejsze istoty, a każda próba zakłócenia tego procesu może się skończyć fatalnie. Toteż codziennie gdy tylko wstaje sprawdza układ chmur na niebie, kolor wschodzącego słońca, wiatr i zachowanie zwierząt. Cały dzień uważnie pilnuje wszelkich znaków na niebie i ziemi. Czasami (o dziwo) zdarzało mu się uniknąć dzięki temu jakiejś katastrofy.
Płeć: Basior
Wiek: 6 lat
Rodzina: Tu ogólnie żadnej nie ma, oprócz kochanego braciszka Chrisa. Jeśli chodzi o szczeniaki, to od zawsze bał się mieć dziecko. To nie przez brak odpowiedzialności. Po prostu martwi się, że będzie takie same jak on (czyli kolejny niebezpieczny wariat w okolicy).
Partner: Cóż...trudno orzec. Z jednej strony po co się fatygować i plątać w te wszystkie romanse, ale jeśli znajdzie się osoba równie pokręcona jak on, to można próbować.
Charakter: Floki ma dość...zmienny charakter. Zawsze mówi tym swoim denerwującym, ironicznym tonem, toteż trudno stwierdzić, czy mówi coś na poważnie czy sobie żartuje. To mistrz sarkazmu i gierek na czas. Nie unika walki. Nawet więcej, bardzo ją lubi. Nie chodzi tu o bezmyślne ubijanie nieświadomego ataku jelenia, tylko o prawdziwy pojedynek z innym wilkiem. A jako osoba wychowana w mrozie nie ma sobie równych. Jest dość przesądny i nieco fanatyczny pod tym względem. Wszelkie niepewności ukrywa pod złośliwym i wyraźnie sztucznym uśmiechem. Twierdzi, że jedyne co go może wystraszyć to jego własny, chory umysł. Wilki często nazywają go psychopatą i nie ukrywa, że mogą mieć rację. Często zgrywa filozofa.
Dodatkowy opis: O tym, że Floki jest przesądny już wiadomo. Nie jest typu tych chorobliwych fanatyków, którzy boją się czarnych kotów i przechodzenia pod drabiną. On wierzy, że każdy jego i innych krok jest z góry przewidziany przez jakieś potężniejsze istoty, a każda próba zakłócenia tego procesu może się skończyć fatalnie. Toteż codziennie gdy tylko wstaje sprawdza układ chmur na niebie, kolor wschodzącego słońca, wiatr i zachowanie zwierząt. Cały dzień uważnie pilnuje wszelkich znaków na niebie i ziemi. Czasami (o dziwo) zdarzało mu się uniknąć dzięki temu jakiejś katastrofy.
Historia: Urodził się jako pierwszy z rodzeństwa. I jako jedynak. Wierzył głęboko, że to z powodu jego wybuchowego charakteru był jedynym w miocie. Jego ojciec cieszył się, że ma syna...nie na długo. Floki był po prostu...dziwny. Gdy niańka próbowała zabrać rocznego szczeniaka na spacer, dzieciak powtarzał, że niebo mu na to nie pozwala, a gdy rodzice namawiali go do zabawy z innymi przezywał kolegów od prymitywów i "jednostek poniżej przewidzianej normy intelektualnej". Czasem nie mieli pojęcia co to w ogóle znaczy, ale nie przeszkadzało im to w złojeniu skóry "temu dziwakowi". No więc ojciec zupełnie stracił do niego cierpliwość i poczekał na następnych synów. Całe szczęście - lub nieszczęście - miał jeszcze jednego, który nie wierzył bredniom Flokiego. Nazywał się Kristoff. Floki nie doczekał się dorosłości brata (więc nie mógł wiedzieć, że malutki Kristoff stał się Christopherem), ponieważ opuścił watahę mając półtorej roku. Wychowywał się z wędrownymi watahami. Niektórzy uważali go za szaleńca, inni za wieszcza. Tym sposobem dotarł do tych północnych krain, do których szybko zapałał miłością.
Ranga: Marszałek
Właściciel: NyanCat^._.^~
Ranga: Marszałek
Właściciel: NyanCat^._.^~
Formularz
Dołączenie do naszej watahy jest dziecinnie proste. Wystarczy uzupełnić poniższy formularz i wysłać go do alfy na howrse czyli do NyanCat^._.^~.
Zanim uzupełnisz formularz sprawdź stronę "Wyjaśnienia" (znajdziesz ją najeżdżając kursorem na zakładkę "Dołącz do nas").
Imię:
Płeć: Basior/Wadera
Wiek:
Rodzina:
Partner: szuka/nie szuka/zakochany w...(imię wilka z watahy)
Charakter:
Dodatkowy opis:
Historia:
Ranga:
Właściciel:
Link do zdjęcia wilka:
Zanim uzupełnisz formularz sprawdź stronę "Wyjaśnienia" (znajdziesz ją najeżdżając kursorem na zakładkę "Dołącz do nas").
Imię:
Płeć: Basior/Wadera
Wiek:
Rodzina:
Partner: szuka/nie szuka/zakochany w...(imię wilka z watahy)
Charakter:
Dodatkowy opis:
Historia:
Ranga:
Właściciel:
Link do zdjęcia wilka:
Wadery
Imię: Colombiana (czyt. Kolombiana) dla przyjaciół Iana
Płeć: Wadera
Wiek: 5 lat
Rodzina: Hm...nie przepada za nią?
Partner: Powiedzmy że...rozum mówi ,Po co ci?!'...lecz serce mówi inaczej...
Charakter: Jest szalona i kocha się śmiać. Jednak czasami bywa strasznie spięta. Nienawidzi jak ktoś się z jej śmieje. Do wszystkiego podchodzi ze sarkazmem, Nie jest też zbyt poważna. Zawsze postawi na swoim. Jest nie zależna i nienawidzi jak inni jej pomagają. Niestety pomoc innych czasami jest konieczna. Co nie zmienia faktu że zazwyczaj radziła sobie sama. Nie opuści żadnej bójki i sprzeczki. Znaczy...zazwyczaj się nie bije lecz prowokuje słownie. A potem zaczyna się bójka... Przede wszystkim jest strasznie uparta. Lecz uczciwa...nigdy nie opuści swojego przyjaciela. Odda życie za kogoś na kim jej zależy...na przykład na przyjacielu. Lubi się droczyć. Odważna, nie boi się niczego i nikogo...poza....pająkami. Jej ulubioną rzeczą jest: denerwowanie innych(świetnie jej to wychodzi), bieganie. Nie lubi porażek. Ale przyjmuje je z honorem.
Dodatkowy opis: No co? Wygląda jak wygląda i kocha biegać...może dlatego że jeszcze z nią nie wygrał?
Historia: Nom...powiedzmy że...zamordowano moich rodziców...może miałam w tedy 6 miesięcy? Nie wiem. Nie ważne. Nie chciałam tam być...nie chciałam nic pamiętać...Więc uciekłam. Zapuściłam się po troszku i wylądowałam...na czymś...białym i puchowym. Ta...potem pamiętam tylko krew, niedźwiedzia i jeszcze kogoś....
Ranga: Szpieg
Właściciel: Natka2222
Płeć: Wadera
Wiek: 5 lat
Rodzina: Hm...nie przepada za nią?
Partner: Powiedzmy że...rozum mówi ,Po co ci?!'...lecz serce mówi inaczej...
Charakter: Jest szalona i kocha się śmiać. Jednak czasami bywa strasznie spięta. Nienawidzi jak ktoś się z jej śmieje. Do wszystkiego podchodzi ze sarkazmem, Nie jest też zbyt poważna. Zawsze postawi na swoim. Jest nie zależna i nienawidzi jak inni jej pomagają. Niestety pomoc innych czasami jest konieczna. Co nie zmienia faktu że zazwyczaj radziła sobie sama. Nie opuści żadnej bójki i sprzeczki. Znaczy...zazwyczaj się nie bije lecz prowokuje słownie. A potem zaczyna się bójka... Przede wszystkim jest strasznie uparta. Lecz uczciwa...nigdy nie opuści swojego przyjaciela. Odda życie za kogoś na kim jej zależy...na przykład na przyjacielu. Lubi się droczyć. Odważna, nie boi się niczego i nikogo...poza....pająkami. Jej ulubioną rzeczą jest: denerwowanie innych(świetnie jej to wychodzi), bieganie. Nie lubi porażek. Ale przyjmuje je z honorem.
Dodatkowy opis: No co? Wygląda jak wygląda i kocha biegać...może dlatego że jeszcze z nią nie wygrał?
Historia: Nom...powiedzmy że...zamordowano moich rodziców...może miałam w tedy 6 miesięcy? Nie wiem. Nie ważne. Nie chciałam tam być...nie chciałam nic pamiętać...Więc uciekłam. Zapuściłam się po troszku i wylądowałam...na czymś...białym i puchowym. Ta...potem pamiętam tylko krew, niedźwiedzia i jeszcze kogoś....
Ranga: Szpieg
Właściciel: Natka2222
~*~*~*~
Imię:Ava
Płeć: Wadera
Wiek: 3 lata
Rodzina: starszy brat Sayan
Partner: Może kiedyś.
Charakter: Ava jest z natury nie poważna, zabawna i na pierwszy rzut oka zwyczajnie tępa. Prawda jednak jest taka, że to ambitna i nadzwyczaj inteligentna osoba. Zalicza się do wilków towarzyskich i rozmownych...może nawet trochę za bardzo. Niekiedy zdarza jej się powiedzieć o jedno słowo za dużo. Mimo wszystko jest w stanie zachować śmiertelną powagę, ale tylko gdy mowa o bardzo poważnych sprawach (a takich jakie uważa za poważne jest niewiele). Zwykła kpić z niebezpieczeństwa i głupoty innych. Jest jednak konsekwentna i potrafi się przyznać do błędu. Nie łatwo zdobyć jej szacunek, trzeba w zasadzie być w czym od niej lepszym. Bardzo szybko się uczy i to lubi to robić. Chętnie pomaga każdemu...no może z wyjątkiem wroga - wtedy ma wątpliwości ,,pomóc czy nie pomóc?".
Dodatkowy opis: Interesują ją przede wszystkim potworki, ale nie dla tego, że uwielbia badać i obserwować, (bo za tym specjalnie nie przepada) lecz dlatego, że jest zapalonym myśliwym. Uwielbia próbować różnych rodzajów mięs i sypiać na różnych skórach. Mimo to nie pociągnęło jej do roli łowcy.
Historia: Mało to ciekawe.Wychowywałam się wędrownej watasze. Miałam dzięki temu okazję poznać świat i jego mieszkańców. Zawsze chciałam zostać generałem lub choć prostym wojownikiem. Marzyłam o tym by bronić watahy mordując niebezpieczne stwory. Jednak jak to często bywa nie miałam warunków do tego. Alfa zawsze wybierał bezpieczne szlaki.
Zdarzają się jednak pomyłki.Alfa przekonany o tym,że o tej porze roku wąwozem nie przemieszczają się żadne drapieżniki poprowadził nas przez niego.I owszem miał rację,ale tylko co do tego,że nie drapieżniki.No, ale kto zabroni tego spłoszonym reniferom? Jakby nie patrzeć wędrowaliśmy okolicami tundry. A, że nikt tego nie przewidział?
Zostałam oddzielona od rodziny, prawie stratowana. Kiedy stado odbiegło nikogo nie było. Zniknęli. Szukałam śladów, wołałam, wyłam...ale nikt mnie nie słyszał, nikt nie odpowiadał. Nie wiedziałam nawet, którą stroną wąwozu weszłam. Trafiłam tu przypadkiem szukając schronienia.
Ranga: Uczeń (przyszły wojownik)
Właściciel: Margo5
Płeć: Wadera
Wiek: 3 lata
Rodzina: starszy brat Sayan
Partner: Może kiedyś.
Charakter: Ava jest z natury nie poważna, zabawna i na pierwszy rzut oka zwyczajnie tępa. Prawda jednak jest taka, że to ambitna i nadzwyczaj inteligentna osoba. Zalicza się do wilków towarzyskich i rozmownych...może nawet trochę za bardzo. Niekiedy zdarza jej się powiedzieć o jedno słowo za dużo. Mimo wszystko jest w stanie zachować śmiertelną powagę, ale tylko gdy mowa o bardzo poważnych sprawach (a takich jakie uważa za poważne jest niewiele). Zwykła kpić z niebezpieczeństwa i głupoty innych. Jest jednak konsekwentna i potrafi się przyznać do błędu. Nie łatwo zdobyć jej szacunek, trzeba w zasadzie być w czym od niej lepszym. Bardzo szybko się uczy i to lubi to robić. Chętnie pomaga każdemu...no może z wyjątkiem wroga - wtedy ma wątpliwości ,,pomóc czy nie pomóc?".
Dodatkowy opis: Interesują ją przede wszystkim potworki, ale nie dla tego, że uwielbia badać i obserwować, (bo za tym specjalnie nie przepada) lecz dlatego, że jest zapalonym myśliwym. Uwielbia próbować różnych rodzajów mięs i sypiać na różnych skórach. Mimo to nie pociągnęło jej do roli łowcy.
Historia: Mało to ciekawe.Wychowywałam się wędrownej watasze. Miałam dzięki temu okazję poznać świat i jego mieszkańców. Zawsze chciałam zostać generałem lub choć prostym wojownikiem. Marzyłam o tym by bronić watahy mordując niebezpieczne stwory. Jednak jak to często bywa nie miałam warunków do tego. Alfa zawsze wybierał bezpieczne szlaki.
Zdarzają się jednak pomyłki.Alfa przekonany o tym,że o tej porze roku wąwozem nie przemieszczają się żadne drapieżniki poprowadził nas przez niego.I owszem miał rację,ale tylko co do tego,że nie drapieżniki.No, ale kto zabroni tego spłoszonym reniferom? Jakby nie patrzeć wędrowaliśmy okolicami tundry. A, że nikt tego nie przewidział?
Zostałam oddzielona od rodziny, prawie stratowana. Kiedy stado odbiegło nikogo nie było. Zniknęli. Szukałam śladów, wołałam, wyłam...ale nikt mnie nie słyszał, nikt nie odpowiadał. Nie wiedziałam nawet, którą stroną wąwozu weszłam. Trafiłam tu przypadkiem szukając schronienia.
Ranga: Uczeń (przyszły wojownik)
Właściciel: Margo5
~*~*~*~
Imię: Moonlight
Płeć: Wadera
Wiek: 4 lata
Rodzina: nie ma jej
Partner: jeszcze nie wie co to miłość...
Charakter: Nieśmiała ale przyjacielska. Do każdego wyciąga pomocną łapę. Jest też ostrożna, nie ufa nikomu tak od razu. Gdy się zakocha w jakimś basiorze jest dla niego oziębła i niemiła ale robi to tylko dlatego bo nie dopuszcza do myśli, że mogła się w kimś zakochać. Przyjaciół omija szerokim łukiem, ponieważ gdy zdobędzie przyjaciela boi się ze przez nią spadnie na niego nieszczęście. Jest Zdyscyplinowana i Rozsądna, Zadziorna i ostra w walce. Lubi być niezależna ale to się zmienia gdy poznaje jakiegoś basiora. Bardzo szybko umie określić sytuacje w jakiej się znajduje i przewidzieć jak łatwo z niej się wyplątać. Przewiduję ruchy przeciwnika dzięki czemu łato jej zrobić unik albo zaatakować. Swoją żywiołowość ukrywa pod maską bardzo spokojnej i cichej wadery.
Dodatkowy opis: Uwielbia polowania. Często robi to dla zabawy. Nie lubi gdy ktoś lub coś zaburzy jej rutynę. Wścieka się często na błahostki ale nie daje tego po sobie poznać. Na swoich wrogów wiesza psy zamiast podejść i im dokopać. Jest mistrzem ciętej riposty ale daje sobie spokój. Często ogarnia ją czysty Szał z niewiadomych przyczyn w tedy lepiej koło niej nie stać. Pasjonuje się w sztuce walki i zabijaniu. Uważa się za pechową waderę ponieważ przyszła na świat w piątek 13 w zimę
Historia: Przyszłam na świat na terenie watahy. Matka nie należała do niej. Uznała zapewne że tu jest bezpiecznie. Więc jestem tu ,,nie legalnie'' widziałam mnóstwo wilków ale, żaden nie zauważył mnie. Moja matka odeszła gdy miałam niespełna dwa- trzy a może cztery miesiące. Przed tym kąpała mnie w zimnej, wręcz lodowatej wodzie. Dzięki temu zahartowałam się na tyle by przetrwać w tej lodowej krainie, sam fakt, że urodziłam się w jaskini gdzieś w ogromnym lodowcu pokazuje, że jestem wytrzymała. Gdy matka odchodziła wymruczała tylko ,,przeżyj'' jako mały wilczek tego nie rozumiałam Zaczęłam rozpaczliwie ją wołać ,,mamo'' ,,mamo'' ale ona tylko znikła w spadającym śniegu. Serce mi pękło ale dałam sobie jakoś rade. Nadal jej tego nie wybaczyłam bo ten gest jest nie wybaczalny. Trochę później nabierałam wprawy w zlewaniu się z otoczeniem. Dzięki mojemu ubarwieniu trudno mnie dostrzec na tle śniegu. Potem znalazłam pocieszenie w łowach. Ganiałam masę reniferów, zapuszczałam się często na plaże by złapać jakąś fokę. Miałam wiele potyczek z niedźwiedziami polarnymi. Co one tu robiły to ja nie wiem. Skakanie na kry też jest fajne, często łapałam z nich ryby. I tak żyłam, aż do dziś...
Ranga: Omega
Właściciel: Paula02
Płeć: Wadera
Wiek: 4 lata
Rodzina: nie ma jej
Partner: jeszcze nie wie co to miłość...
Charakter: Nieśmiała ale przyjacielska. Do każdego wyciąga pomocną łapę. Jest też ostrożna, nie ufa nikomu tak od razu. Gdy się zakocha w jakimś basiorze jest dla niego oziębła i niemiła ale robi to tylko dlatego bo nie dopuszcza do myśli, że mogła się w kimś zakochać. Przyjaciół omija szerokim łukiem, ponieważ gdy zdobędzie przyjaciela boi się ze przez nią spadnie na niego nieszczęście. Jest Zdyscyplinowana i Rozsądna, Zadziorna i ostra w walce. Lubi być niezależna ale to się zmienia gdy poznaje jakiegoś basiora. Bardzo szybko umie określić sytuacje w jakiej się znajduje i przewidzieć jak łatwo z niej się wyplątać. Przewiduję ruchy przeciwnika dzięki czemu łato jej zrobić unik albo zaatakować. Swoją żywiołowość ukrywa pod maską bardzo spokojnej i cichej wadery.
Dodatkowy opis: Uwielbia polowania. Często robi to dla zabawy. Nie lubi gdy ktoś lub coś zaburzy jej rutynę. Wścieka się często na błahostki ale nie daje tego po sobie poznać. Na swoich wrogów wiesza psy zamiast podejść i im dokopać. Jest mistrzem ciętej riposty ale daje sobie spokój. Często ogarnia ją czysty Szał z niewiadomych przyczyn w tedy lepiej koło niej nie stać. Pasjonuje się w sztuce walki i zabijaniu. Uważa się za pechową waderę ponieważ przyszła na świat w piątek 13 w zimę
Historia: Przyszłam na świat na terenie watahy. Matka nie należała do niej. Uznała zapewne że tu jest bezpiecznie. Więc jestem tu ,,nie legalnie'' widziałam mnóstwo wilków ale, żaden nie zauważył mnie. Moja matka odeszła gdy miałam niespełna dwa- trzy a może cztery miesiące. Przed tym kąpała mnie w zimnej, wręcz lodowatej wodzie. Dzięki temu zahartowałam się na tyle by przetrwać w tej lodowej krainie, sam fakt, że urodziłam się w jaskini gdzieś w ogromnym lodowcu pokazuje, że jestem wytrzymała. Gdy matka odchodziła wymruczała tylko ,,przeżyj'' jako mały wilczek tego nie rozumiałam Zaczęłam rozpaczliwie ją wołać ,,mamo'' ,,mamo'' ale ona tylko znikła w spadającym śniegu. Serce mi pękło ale dałam sobie jakoś rade. Nadal jej tego nie wybaczyłam bo ten gest jest nie wybaczalny. Trochę później nabierałam wprawy w zlewaniu się z otoczeniem. Dzięki mojemu ubarwieniu trudno mnie dostrzec na tle śniegu. Potem znalazłam pocieszenie w łowach. Ganiałam masę reniferów, zapuszczałam się często na plaże by złapać jakąś fokę. Miałam wiele potyczek z niedźwiedziami polarnymi. Co one tu robiły to ja nie wiem. Skakanie na kry też jest fajne, często łapałam z nich ryby. I tak żyłam, aż do dziś...
Ranga: Omega
Właściciel: Paula02
~*~*~*~
Imię: Diane ( czyt. Dajan )
Płeć: Wadera
Wiek: 5 lat
Rodzina: Zgubiła się...
Partner: Szuka
Charakter: Diane jest pamiętliwa i pojętna i odważna. To tajemnicza, cicha, skryta w sobie wadera, ale miła (czasami), dobra i przyjacielska. Mało jest na świecie rzeczy, których się boi, ale bez względu na to, przed prawie wszystkim ucieka. Lubi przebywać w swoim towarzystwie, lub swoich przyjaciół. W stosunku do nieznajomych i wrogów zachowuje się jak ostatni renegat i rebeliant. Dla nieprzyjaciół jest również szydercza, arogancka i mściwa. Poza tym - lubi traktować ich jak powietrze...
Dodatkowy opis: Jest wytrzymała, szybka, zwinna i silna. Lubi przebywać na dworze w nocy. Kiedyś, po tym, co ją w przeszłości spotkało, postanowiła nauczyć się walczyć (dla własnego bezpieczeństwa). Teraz potrafi atakować, dosłownie, w każdy sposób i bronić się tak, że można powiedzieć, że jest nieśmiertelna (no, ale tak na prawdę nie jest) ...
Historia: Kiedy Diane była szczeniakiem, żyła w cichej i spokojnej watasze. Miała, trochę starszego od siebie, przyjaciela, który był synem alfy. Pewnego dnia napadli na nich wrogowie i kazali mu stanąć do walki z jednym z najsilniejszych w tamtych czasach, wilkiem. Mimo, iż każdy wiedział, że potomek alfy zginie, chcieli go zatrzymać i zmienić jego decyzję. Gdy podczas alki młody wilk zginął, Diane nie mogła się z tym pogodzić. Błąkała się smutna i zamknięta w sobie, dy nagle znalazła tą watahę. Postanowiła do niej dołączyć i zapomnieć o przeszłości, która sprawiała jej największy ból.
Ranga: Wojownik
Właściciel: ShellyCrow1994
Płeć: Wadera
Wiek: 5 lat
Rodzina: Zgubiła się...
Partner: Szuka
Charakter: Diane jest pamiętliwa i pojętna i odważna. To tajemnicza, cicha, skryta w sobie wadera, ale miła (czasami), dobra i przyjacielska. Mało jest na świecie rzeczy, których się boi, ale bez względu na to, przed prawie wszystkim ucieka. Lubi przebywać w swoim towarzystwie, lub swoich przyjaciół. W stosunku do nieznajomych i wrogów zachowuje się jak ostatni renegat i rebeliant. Dla nieprzyjaciół jest również szydercza, arogancka i mściwa. Poza tym - lubi traktować ich jak powietrze...
Dodatkowy opis: Jest wytrzymała, szybka, zwinna i silna. Lubi przebywać na dworze w nocy. Kiedyś, po tym, co ją w przeszłości spotkało, postanowiła nauczyć się walczyć (dla własnego bezpieczeństwa). Teraz potrafi atakować, dosłownie, w każdy sposób i bronić się tak, że można powiedzieć, że jest nieśmiertelna (no, ale tak na prawdę nie jest) ...
Historia: Kiedy Diane była szczeniakiem, żyła w cichej i spokojnej watasze. Miała, trochę starszego od siebie, przyjaciela, który był synem alfy. Pewnego dnia napadli na nich wrogowie i kazali mu stanąć do walki z jednym z najsilniejszych w tamtych czasach, wilkiem. Mimo, iż każdy wiedział, że potomek alfy zginie, chcieli go zatrzymać i zmienić jego decyzję. Gdy podczas alki młody wilk zginął, Diane nie mogła się z tym pogodzić. Błąkała się smutna i zamknięta w sobie, dy nagle znalazła tą watahę. Postanowiła do niej dołączyć i zapomnieć o przeszłości, która sprawiała jej największy ból.
Ranga: Wojownik
Właściciel: ShellyCrow1994
Subskrybuj:
Posty (Atom)