Czułem coś takiego pierwszy raz w życiu. Wiedziałem doskonale co to było. I również po raz pierwszy nie miałem pojęcia co zrobić.
Nie jestem z natury romantykiem. Nie sklecę na poczekaniu wiersza, nie umiem dobrać bukietu ani zaśpiewać ballady. Więc co mam zrobić? Mam naturę raczej filozoficzną. Rozwiązuję problemy poprzez myślenie i odpowiednie działanie. A jak nie umiem...dzielę się nimi.
Moonlight nie jest jak inne wadery. I ten dzień o tym świadczy. Zwykła wilczyca trzyma na półkach ususzone kwiaty - a ona rogi kirinów, fragmenty kłów mamuta. Zwykła wilczyca nie miesza się w politykę, nie obchodzi ją statystyka ilości zabitych poprzez kłusownictwo istot. A Moonli? Miałem okazję widzieć jak walczy o swoje. Logicznie więc myśląc trafiłem na swoją drugą połówkę.
Takiej szansy nie można zmarnować. Każdy musi kiedyś znaleźć kogoś, z kim będzie rozmawiał jak z przyjacielem i kłócił jak w starym małżeństwie.
Bałem się jej reakcji. To naturalne. Ale kiedyś trzeba się odezwać.
Takiego romantycznego zachodu słońca nie wolno zmarnować na gapieniu się sobie w oczy.
- Moonli, chyba mam pewien problem...- odezwałem się w końcu z lekkim, niewymuszonym uśmiechem.
- Słucham? - odparła wadera również się uśmiechając.
- Chyba się zakochałem.
- Ja też...
- Znam tego szczęściarza? - drażniłem się.
- Widujesz go na co dzień.
- Naprawdę?
- Ma jasnoszare oczy i biało-szare futro...
- Wysoki jest?
- Raczej średniego wzrostu - Moonlight parsknęła śmiechem. - Ale nadrabia intelektem...
- No to kim jest ten cwaniak?
- To ty głuptasie! - wypaliła wadera po czym nagle spuściła głowę zawstydzona.
Teraz to miłe ciepełko w moim sercu urosło, przezwyciężyło wstyd i oficjalnie zgładziło niepewność. To naprawdę miłe wiedzieć, że ktoś odwzajemnia twoje uczucie.
Odrobinę się przysunąłem. Moonlight nadal wpatrywała się uparcie w swoje łapy. Szepnąłem jej więc cicho do ucha:
- Ja też cię kocham...
Czyżby finał romana, Moonli? XD
litości panie! Każdy kto nie zbiera kwiatków jest twoją drugą połówką!? Ze mną się ożeńXD.Chciaż w sumie to nie.
OdpowiedzUsuń~Say
Chodziło mi o wadery. Doczytaj zanim skomentujesz XD
Usuń~ Chris
Nie jestem mistrzem romanów więc niczego ciekawszego się nie spodziewaj XD
Usuń~ Chris (po raz drugi)
Ale tobie się udało.Ja nie potrafię zrobić pierwszego kroku.Po prostu czekam aż samo się zrobi xD Wiem, kiepska metoda, ale w tedy ma się pewność że druga osoba tego chce.
OdpowiedzUsuńAva(spec się znalazł)
XD ja jestem specem od romsnów ja!
OdpowiedzUsuń~Moonlight (tyle że na telegonue xD)
Aż się wzruszyłam
OdpowiedzUsuń~Moonli (po raz kolejny xD)
Mnie na codzień wzrusza tylko Indila S.O.S i Wiedźmin.
OdpowiedzUsuńA no tak.zapomniałam .
UsuńAva
spoko Ava rozumiem cie.Tylko ze jestem twoim bratem i wiesz... ~Say z telefonu
OdpowiedzUsuń>.< Weś ty się Say lepiej skup na Colombianie.Może w końcu ci się uda.Ja to mam problem! Jak się Chris hajtnie to co będzie ze mną? No...może wytrzymam te parę dni, usamodzielnie się...i rób ta co chce ta.Pełnoletność.
Usuń~Avcia (jeszcze do 8.12.2014 potem będzie już tylko Ava)
spróbuje ci zorganizować faceta...Ale nic nie obiecuje.Wszystko zależy od tego czy Chris pozwoli~Say
UsuńNawet o tym nie myśl >.< Desperatką nie jestem.Wierny bądź, siostra mądrze prawi.
OdpowiedzUsuń~AVCIA
Też mogę ci załatwić faceta, ale nie chcę urażać twojej samodzielnej dumy...tylko się nie obraź! Nie wiem jak coś napisać, żeby zaraz się ktoś nie fochnął :<
OdpowiedzUsuń~ Chris
Wal postaram się być twarda jak Luna nr.1(do której mam sentyment a jej, , złą''sławę budowałam przez ładne parę miesięcy).Choć tak na marginesie czuję się trochę jak w psychiatryku.Tak się nade mną naród współczujący pochyla xD Ale w sumie sama się proszę.Więc chętnie cię w,, wysłucham'' drogi alfo.
Usuń#Avcia#
Spać...Ludzie wilki co wy byście tam ..dobranoc
OdpowiedzUsuń~Say