niedziela, 14 grudnia 2014

Od Avy (CD Flokiego)

Szczęka mi opadła. Przez chwilę nie mogłam oderwać wzroku od miejsca w,którym przed chwilą siedział kruk. On ,,gadał" (bo to było raczej wysłuchanie relacji) z PTAKIEM. PTA-KIEM. To wydarzenie znacznie spotęgowało moje wrażenie,że basior jest niespełna rozumu.
-K-kruk...-wydusiłam z trudem.
-Nie gadaj! A ja myślałem, że mewa!
Jego sarkazm automatycznie przywrócił mnie do porządku. Wyprostowałam się dumnie i zmierzyłam go wzrokiem. Ani trochę nie chciało mi się prowadzać go gdzieś po nocach. Po pierwsze jakoś nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, po drugie jest późno, w brzuchu burczy i chce mi się spać. I po trzecie, najważniejsze, nie wiem gdzie jest Chris.
-To jak? Zaprowadzisz mnie czy sam mam go poszukać.
Westchnęłam z rezygnacją. Im szybciej znajdę alfkę, tym szybciej będę mogła się położyć.
-Taaa...ale tak właściwie to nie wiem gdzie jest -wzruszyłam ramionami- Ostatnio widziałam go gdzieś na północy...-zawahałam się-Razem z Moonlight...
Przerwał mi donośny, przepełniony czymś na kształt podziwu gwizd.
-Jak raz by mu się coś udało-mruknął Floki uśmiechając się złośliwie -Nie mogę się doczekać rozmowy.
Miałam spytać go skąd tak właściwie zna Christophera, ale wstrzymałam się zakładając, że jeszcze będzie okazja się tego dowiedzieć. A jeśli nie to trudno, moje życie wiele nie straci na tym drobiazgu.
Przez całą drogę towarzyszyło mi jakieś napięcie. Zdecydowanie nie z powodu towarzystwa. Po prostu zmęczenie, irytacja, zniecierpliwienie...wszystko to razem nie było dobrym połączeniem, a wręcz mieszanką wybuchową. Zdecydowałam się nie rozmawiać z Flokim. Założyłam,że to tylko zwiększy zdenerwowanie. Ostatecznie jednak do tych nerwów dołączyła się nuda. Trzeba więc było podjąć się wyzwania-rozmowy.
-A właśnie-zaczęłam-Do alfki może być mała kolejka.
-Jaka dokładniej?
-Oprócz ciebie jeszcze jeden basior nie zaliczył wciąż rozmowy z Chrisem...-zawiesiłam głos-...Bo ty chcesz dołączyć, tak?
-To się dopiero okaże-odparł z uśmiechem-Nie wiadomo czy zechce mnie przyjąć.
Ponownie powstrzymałam się od pytań. Jeśli mam to kiedyś zrozumieć-zrozumiem. A jeśli nie-nie zrozumiem. Krótka piłka, jeśli coś ma się zdarzyć to się zdarzy, a jeśli nie ma się zdarzyć, nie zdarzy.
-Chyba coś mam-szepnęłam węsząc.
-Taa....co jest.

Dokończy Floki. Chciałam napisać więcej,ale boję się znowu komuś wciąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj o podpisie swojego komentarza. Każdy anonimowy komentarz będzie usuwany.