wtorek, 30 grudnia 2014

Od Christophera (CD Moonlight)

 - Słucham? - spytała wadera. Chyba cieszyła się, że mnie widzi, co naprawdę mi się podobało.
 Już chciałem odpowiedzieć, kiedy nagle dobiegła do nas Iana.
 - O, cześć Chris! - wyszczebiotała. - Co tam?
 - Emmm...Iana? - Moonli spojrzała na nią znacząco.
 - Coś nie tak?
 - Może pójdziesz poszukać Sayana, albo Avę, co?
 Colombiana przez chwilę patrzyła to na mnie, to na Moonlight. Po chwili jednak zrozumiała o co chodzi i pożegnała się. Nie uszło mojej uwadze, że na odchodnym puściła do Moonli oko.
 - No to co chciałeś? - spytała biała wadera.
 - Chodź to ci powiem - odparłem i ruszyłem w stronę tajgi.
 Ruszyłem truchtem. Obejrzałem się za siebie i gdy upewniłem się, że Moonlight jest za mną przyspieszyłem. Wadera szybko się ze mną zrównała. Pobiegłem więc jeszcze szybciej - wilczyca nie pozostała długo w tyle. W końcu biegliśmy już przez las roześmiani jak szczenięta i nie mniej dobrze się bawiliśmy. Zatrzymaliśmy się dopiero na brzegu Oka Lasu. Padłem jak długi na mokry piasek. Byłem zdyszany, jednak Moonli wyglądała jakby w ogóle nie przebiegła jakiegoś kilometra pełnym cwałem.
 - Jakim cudem nie jesteś zmęczona? - wysapałem.
 - Lata praktyki - odparła wadera dumna ze swojego małego zwycięstwa.
 - Kiedyś będziesz musiała mnie nauczyć tych swoich tajnych technik...
 Wilczyca parsknęła śmiechem.
 - Dobrze, ale najpierw powiedz mi, co jest takie ważne? Umieram z ciekawości!
 Wstałem, wziąłem jeszcze parę głębokich wdechów. Byłem zdenerwowany jak nigdy dotąd i mam nadzieję, że przez zmęczenie nie dało się tego zobaczyć.
 - Bo widzisz... - urwałem. Nie miałem pojęcia jak to powiedzieć. Nie mogę się rozczulać słowami "Znamy się już dość długo...", bo to raczej nie w moim stylu. Chyba trzeba będzie palnąć prosto z mostu, a za tym też nie przepadam.
 Durne uczucie bezradności.
 - No o co chodzi? - powtórzyła pytanie Moonlight.
 - Czy...zostaniesz moją partnerką?

Moonlight?
(Prawdopodobnie rozpętałem burzę w komentarzach, ale mniejsza o to)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj o podpisie swojego komentarza. Każdy anonimowy komentarz będzie usuwany.