-Hej, czemu płaczesz?- Zapytałam troskliwym głosem. Wadera podskoczyła przerażona i otarła łzy.
-Kto płacze gdzie?- Spytała, ale głos nadal jej się załamywał, była to Iana. Uśmiechnęłam się ciepło.
-Nikt, to były tylko krzaki- Odpowiedziałam.
-Eh... Moonlight, co ty tu? Co ty tu robisz?
-Ja?- Spytałam, no cóż tak bywa... ze nie wiadomo o kogo chodzi nawet jeśli rozmawia się tylko we dwoje.- Wypłukałam sobie futro.
-Aha.. super.- Spuściła głowę, wlepiając wzrok w ziemię.
-Hmmm...- Zamyśliłam się- Chodź mam coś co poprawi ci humor.
-Nic już mi nie poprawi humoru- Wymruczała.
-Na pewno?- zawołałam do niej. Gdy byliśmy przy, rzece wepchnęłam ją do niej. Opłukała futro z błota i wyskoczyła przerażona moim gestem.
-Co to miało być?- Zapytała się z oburzeniem.
-Kąpiel- powiedziałam przeskakując rzekę, Iana zrobiła to samo.- Wiem o co chodzi. Nie musisz mi mówić. - Iana przekrzywiła głowę a ja mrugnęłam do niej. Chyba zrozumiała. Wbiegłyśmy na łąkę pięknych pachnących kwiatów.
-Wytarzaj się w nich- Powiedziałam
-Kpisz sobie!- Krzyknęła Iana
-Nie- Po tym słowie sama zaczęłam się. Kwiaty nadadzą mi delikatnego słodkiego zapachu. Wstałam uśmiechnęłam się do wadery- Jeśli cie kocha nie wybieże innej, ale uważaj na eliksiry miłosne.
I uciekłam odwróciłam się by zobaczyć czy za mną biegnie i wtedy wpadłam na Chrisa. Dosłownie wpadłam.
-Moonli!- Krzyknął
-CZo?- Spytałam speszona
-Zastanawiałem się gdzie jesteś i w tej samej chwili na mnie wpadłaś!.
-Eee, telepatia?- Zaśmiałam się.
-Muszę coś ci powiedzieć.
Chris co takiego chcesz mi powiedzieć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj o podpisie swojego komentarza. Każdy anonimowy komentarz będzie usuwany.