- Co ty robisz w mojej jaskini?! - parsknęła w końcu oburzona.
- Zwiedzam - odparłem. - Chyba nie jesteś z natury kulturalna, co?
- Że co, proszę?
- Po pierwsze unikasz pytań, a po drugie nie tak traktuje się gości...
Nieznajoma popatrzyła na mnie z politowaniem.
- Koleś, ja cię nie znam.
- Ja ciebie też - uśmiechnąłem się złośliwie i spojrzałem na nią krótko. - Jesteśmy kwita. Masz coś do jedzenia? Konam z głodu...
Wilczyca pokręciła z niedowierzaniem głową. Wróciłem do oględzin mamuciej skóry. Nie miałem okazji oglądać żywego mamuta od jakichś trzech lat. Myślałem, że wyginęły i jak na razie skóra nie robiła mi większych nadziei, żebym się mylił. Powąchałem ją, urwałem trochę włosia i pomiąłem je w łapie. Tymczasem wadera nadal gapiła się na mnie jak na co najmniej chorego psychicznie.
- Czy ty się dobrze czujesz? - spytała w końcu.
- Wiesz, ostatnio mnie katar męczy, ale poza tym wszystko w porządku. Dzięki za troskę - odburknąłem zbyt zajęty swoim małym odkryciem. - Ten, kto zabił tego mamuta ściągnął na siebie wielki, oj wielki gniew. Młode nigdy nie zapomni...
Wilczyca warknęła zniecierpliwiona.
- Co ty chrzanisz? A zresztą, wynoś się stąd!
- Hola, hola, młoda damo! - wadera fuknęła z oburzenia na ostatnie słowa. - Nie wyrzuca się nikogo za próg. I tak zamierzałem wychodzić.
- No nareszcie jakaś rozsądna decyzja... - wilczyca teatralnie machnęła łapą w stronę wyjścia.
Przewróciłem oczami i ruszyłem spokojnie jak gdyby nigdy nic. Ledwo przestąpiłem próg, a na ziemi, jakiś metr ode mnie wylądował kruk. Spojrzałem na niego ciekawie i uśmiechnąłem się.
- Witaj przyjacielu - zacząłem nie przejmując się ciekawską nieznajomą. - Co masz mi do powiedzenia?
Ptaszysko zakrakało trzy razy. Zmrużyłem oczy, uśmiech spełzł mi z pyska. W końcu kruk odleciał. Odprowadziłem go chwilę wzrokiem, po czym znów się uśmiechnąłem i odwróciłem z powrotem w stronę wadery.
- Zaszła mała zmiana planów - powiedziałem wesoło. Pokłoniłem się krótko. - Floki, do usług. A teraz czy szanowna pani mogłaby mnie zaprowadzić do swojego alfy?
Dokończy Ava
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj o podpisie swojego komentarza. Każdy anonimowy komentarz będzie usuwany.